Składniki dla 2 osób:
Kotlet:
- 2 kotlety cielęce (najlepiej z kostką) – po około 200 – 300g każdy
- 2 jajka
- 200 g bułki tartej (najlepiej własnoręcznie zrobionej zero waste), można do niej dodać opcjonalnie kilka łyżek tartego parmezanu
- panko (opcjonalnie)
- 200 g masła klarowanego
- sól
- cytryna
Ziołowa mizeria:
- ogórek lub ogórki
- śmietana tłusta wiejska lub sklepowa / wegańska śmietana lub jogurt
- sól, pieprz, opcjonalnie cukier
- koperek
- szczypiorek
- mięta (opcjonalnie)
Zielone puree:
- 0,5 kg ziemniaków
- masło
- garść szpinaku (może być mrożona, najważniejsze by był w liściach)
- cebula
- czosnek
- sól, pieprz
- gałka muszkatołowa (opcjonalnie)
- łyżka śmietany (opcjonalnie)
Sposób przygotowania:
Zapraszam Was na spotkanie z pradziadkiem kotleta schabowego – cotoletta ale milanese, czyli obłędny sznycel cielęcy, który możecie przygotować w dwóch różnych panierkach i z lekko szalonymi dodatkami, w postaci aromatyzowanego szpinakiem puree oraz mizerii w wersji mocno ziołowej.
Zaczniemy od dodatków, bo to one potrzebują dłuższej chwili.
Na początek obieramy i kroimy ziemniaki w drobną kosteczkę i wrzucamy je do garnka. Zalewamy wodą (tylko tyle by je przykryć) i gotujemy do miękkości. Zwykle ziemniaki jedynie dobrze myję i gotuję w skórkach, które potem zjadam z radością, natomiast jeśli zależy Wam na czasie możecie pokroić je na mniej więcej równomiernej wielkości bryłki, tak by wszystkie kawałeczki były idealne ugotowane w tym samy momencie.
Cebulkę siekamy w kostkę, a czosnek w plasterki i dusimy na maśle, na małym ogniu, tak by się jedynie się zeszkliły, a nie nabrały brązowego koloru.
Następnie wrzucamy umyty i niedbale posiekany szpinak lub rozmrożone liście w całości, dodajemy odrobinę masła, doprawiamy solą, pieprzem i jeśli lubicie to odrobiną gałki muszkatołowej, mieszamy i dusimy kolejne 5-10 min – aż liście zmiękną. Następnie próbujemy, doprawiamy do smaku i odstawiamy na bok.
W międzyczasie robimy mizerię, do której dajemy dokładnie umyte ogórki, które kroimy w plasterki ze skórką, bo tam jest najwięcej witamin i smaku.
Następnie siekamy koperek, szczypiorek i opcjonalnie trochę mięty, korzystając z wygodnego tasaka do ziół lub noża. Najważniejsze, by nie przesiekać ziół, gdyż wyjdzie z nich taka nieciekawa trawiastość i stracą swój pierwotny smak – najlepiej zrobić to bardzo dokładnie ale tylko jeden raz. Do ogórków dodajemy zioła, śmietanę, sól i pieprz i mieszamy wszystko dokładnie. Opcjonalnie można dodać małą szczyptę cukru – jeśli po spróbowaniu dojdziecie do wniosku iż mizeria jest za kwaśna.
Mięso wcześniej wyjmujemy, by podczas smażenia miało mniej więcej temperaturę pokojową. Myjemy je i osuszamy dokładnie, następnie kroimy w grube plastry i rozbijamy na równomiernej grubości plastry.
W głębokim talerzu lub misce wbijamy 2-3 jajka, które następnie mącimy dokładnie widelcem. Kotlety obtaczamy bardzo dokładnie w jajku, by następnie przerzucić je do miski lub talerza z bułką tartą, którą możecie zrobić wcześniej z czerstwego pieczywa. Opcjonalnie możecie również skorzystać z drugiej panierki – kupnego panko, którą możecie również przygotować sami np. z czerstwego chleba tostowego. Mięso przyciskamy z wyczuciem – tak, aby cały kotlet był w panierce, ewentualnie czynność możecie powtórzyć.
Pora na klarowane masło, które możecie kupić gotowe, lub przygotować samemu. Kotlety smażymy na głębokim maśle, po ok. 3 minuty z każdej strony – aż zarumienią się smakowicie, można je też w miedzy czasie polewać po wierzchu tłuszczem. Czynność można powtórzyć - lepiej więcej razy obrócić kotlety niż przypalić panierkę. Pamiętajcie, by temperatura nie była zbyt wysoka, tak by ani panierka ani masło się nie spaliły.
Czas na odcedzenie ugotowanych ziemniaków, dodanie szpinaku, masła, soli i ewentualnie łyżki śmietany oraz krótkie blendowanie, tak by z ziemniaków nie zrobić nieprzyjemnej konsystencji, a jedynie aby połączyć wszystkie składniki ze sobą.
Całość próbujemy i doprawiamy do smaku jeśli tego potrzebuje.
Na gotowe kotlety sypiemy równomiernie sól lub sól ziołową własnej roboty – zlendowane ulubione zioła lub ich mieszanka z solą oraz opcjonalnie odrobinę pieprzu. Włosi podają te kotlety z cząstką cytryny i w takiej wersji również możecie ich spróbować, ale polecam najpierw degustację w wersji bez.
Układamy puree, kotlety i mizerię, tak by jej sos łączył się na talerzu z puree, co stanowi totalnie obłędną parę.
Jeżeli chcecie, możecie przygotować ten przepis również w opcji wegetariańskiej, zamiast cielęciny wykorzystując boczniaki.
„Kotlet” z boczniaków:
- 300-400 g boczniaków
- 2 jajka lub zamiennik - aquafaba/mielony len z wodą. Do jajek można dodać również łyżkę śmietany 18%
- 2 łyżki oliwy
- 1 zabęk czosnku
- bułka tarta (najlepiej domowej roboty zero waste)
- mąką do obtoczenia
- sól i pieprz
- olej do smażenia
- ulubione zioła do smaku (opcjonalnie): słodka papryka, tymianek, czosnek granulowany, oregano, majeranek, kumin
Sposób przygotowania:
Przepłucz i osusz grzyby, a następnie przykryj ściereczką i rozbij delikatnie tłuczkiem do mięsa. Dopraw delikatnie ulubionymi ziołami i roztartym lub przepuszczonym przez praskę czosnkiem. Cała reszta czynności jest analogiczna do przepisu z cielęciną.
Przygotuj ten przepis razem z Kubą Korczakiem i siostrami ADiHD!
Wolisz oglądać niż czytać przepisy? Jeśli tak, to obejrzyj instruktaż na to danie, który został przygotowany razem z Kubą Korczakiem oraz siostrami ADiHA. Znajdziesz go tutaj.
Autor Przepisu:
Kuba Korczak – szef kuchni i orędownik idei zero waste. Od ponad dekady zajmuje się promowaniem najdoskonalszych polskich produktów. Organizuje i realizuje pokazy, warsztaty, mistrzostwa i inne wydarzenia kulinarne na całym świecie.